Podział punktów w Rzeszowie. KSZO dopisał 1 punkt do ligowej tabeli
Sobotni pojedynek pomiędzy Developresem SkyRes Rzeszów a KSZO Ostrowiec Świętokrzyski rozstrzygnął dopiero piąty set. Chociaż przyjezdne efektownie odrobiły straty w czwartej partii, przedłużając walkę, w całym spotkaniu nie zdołały przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Ostatecznie po ponad dwugodzinnej walce to podopieczne Mariusza Wiktorowicza cieszyły się ze zwycięstwa 3:2.
Blok na Joannie Kapturskiej otworzył pojedynek w Rzeszowie. Od początku spotkania bardzo dobrze punktowała Dorota Ściurka, której skuteczny atak po bloku sprowadził drużyny na pierwszą przerwę techniczną (8:5). Gospodynie popełniały dużo błędów, po ataku w antenkę Kapturskiej o czas poprosił trener Mariusz Wiktorowicz (8:12). Pomimo starań rzeszowianek to przyjezdne nadawały ton spotkaniu. Siatkarki KSZO sprawiały przeciwniczkom problemy swoją zagrywką, as Karoliny Bednarek dał sygnał do drugiego regulaminowego czasu (16:11). Niedługo po nim w aut piłkę posłała Magdalena Hawryła, co skłoniło trenera Wiktorowicza do poproszenia o kolejną przerwę (12:17). W dalszej części seta gospodynie nie odpuszczały, gdy po skutecznym ataku Justyny Raczyńskiej przewaga siatkarek z Ostrowca Świętokrzyskiego zmalała do trzech punktów, czas wykorzystał trener Dariusz Parkitny. Pomimo zrywu gospodynie głównie przez własne błędy nie zdołały zniwelować strat. Blok na Agacie Skibie dał kolejne piłki setowe przyjezdnym, a skuteczne zagranie Ściurki zakończyło inauguracyjną odsłonę spotkania.
Od początku drugiego seta podopieczne trenera Mariusza Wiktorowicza przejęły inicjatywę, bardzo dobrze funkcjonował rzeszowski blok. Po zablokowanym ataku Sandry Szczygioł obie drużyny zeszły na pierwszą przerwę techniczną w tej partii (8:2). Przyjezdne nie były w stanie wyprowadzić skutecznej akcji, pomimo zmian ich postawa nie poprawiała się. Gospodynie grały coraz swobodniej, skutecznie punktowała Ana Otasević. Atak w taśmę Szczygioł dał sygnał do drugiej przerwy technicznej, podczas której prowadzenie rzeszowianek wynosiło dziewięć punktów. Chociaż w dalszej części seta gra gospodyń nie była pozbawiona błędów, nie miały one problemów z utrzymaniem przewagi. Zdecydowany atak Agaty Skiby dał kolejne piłki setowe siatkarkom Developresu SkyRes Rzeszów, a skuteczny kontratak Joanny Kapturskiej zakończył jednostronną odsłonę spotkania.
Pierwsze akcje trzeciej partii rzeszowianki zdominowały blokiem (4:1). Gospodynie zmniejszyły liczbę błędów własnych, dobre zagranie Magdaleny Hawryły po bloku sprowadziło drużyny na regulaminowy czas (8:4). Ostrowczanki przez problemy z przyjęciem i grą w obronie nie radziły sobie z wyprowadzeniem ataku. Po efektownym kontrataku Justyny Raczyńskiej o przerwę poprosił trener Parkitny. Pomimo interwencji szkoleniowca siatkarki z Ostrowca Świętokrzyskiego nie były w stanie poprawić swojej gry (7:16). W dalszej części seta rzeszowianki straciły koncentrację, a przy wysokiej przewadze trener Wiktorowicz dokonał roszad w składzie, na parkiet weszły Bonczewa i Jagodzińska. Głównie dzięki serii trudnych zagrywek Roksany Brzóski strata przyjezdnych zmalała do czterech punktów. Zryw w końcówce nie wystarczył jednak do odwrócenia losów seta i po skutecznym ataku Raczyńskiej rzeszowianki zapisały na swoim koncie również tę partię.
Siatkarki KSZO nie zdołały utrzymać dobrej skuteczności z końcówki trzeciego seta, głównie przez autowe ataki już na początku czwartej partii traciły do przeciwniczek trzy punkty, a o czas poprosił trener Dariusz Parkitny (2:5). Autowy atak Kingi Dybek dał sygnał do przerwy technicznej (3:8). Rzeszowianki dominowały na siatce, bardzo dobrze atakowały Skiba i Raczyńska (12:6). Chociaż przy wyraźnej przewadze gospodynie zaczęły popełniać błędy, przeciwniczki długo nie potrafiły się zbliżyć do zawodniczek Developresu Rzeszów. Dopiero w drugiej części seta przyjezdne dzięki skutecznym zagraniom Doroty Ściurki zmniejszyły straty do jednego punktu. Gra wyrównała się, w końcówce po kolejnym błędzie przy rozegraniu Ewy Cabajewskiej siatkarki KSZO wyszły na prowadzenie (21:20). Chociaż rzeszowianki obroniły piłkę setową, to przyjezdne po efektownej akcji cieszyły się ze zwycięstwa 25:23.
Podrażnione porażką gospodynie efektownie rozpoczęły piątą odsłonę spotkania (5:2). Chociaż gra obu drużyn nie była pozbawiona błędów, podczas zmiany stron rzeszowianki prowadziły 8:4. Siatkarki z Ostrowca Świętokrzyskiego podobnie jak w poprzednim secie cierpliwie odrabiały straty. Gdy po podwójnym bloku na Justynie Raczyńskiej przewaga gospodyń zmalała do jednego punktu, o czas poprosił trener Mariusz Wiktorowicz. Decydująca faza seta była bardzo zacięta, jednak ostatecznie po skutecznym ataku Joanny Kapturskiej to siatkarki Developresu Rzeszów cieszyły się ze zwycięstwa.
MVP: Joanna Kapturska
Developres SkyRes Rzeszów – KSZO Ostrowiec Św. 3:2 (19:25, 25:15, 25:19, 23:25, 15:13)
Składy zespołów:
Developres: Cabajewska (6), Otasević (13), Kapturska (16), Hawryła (12), Raczyńska (9), Skiba (14), Borek (libero) oraz Śliwińska, Głaz, Jagodzińska (2), Wańczyk i Bonczewa
KSZO: Mielczarek (6), Bednarek (12), Ściurka (19), Szpak (3), Piotrowska (3), Szczygioł (19), Bulbak (libero) oraz Brzóska (7), Polak, Dybek, Pieczka i Wójcik (2)
Źródło: Izabela Domagalska, siatka.org, 21.11.2015