AZS KSZO Ostrowiec Św. zagra w ORLEN Lidze
W trzecim pojedynku z Karpatami Krosno siatkarki z Ostrowca Świętokrzyskiego prowadziły już 2:0, ale waleczne gospodynie doprowadziły do tie-breaka. W nim jednak ostrowczanki okazały się lepsze i przypieczętowały awans do ORLEN Ligi. Od nieudanego ataku rozpoczęły spotkanie ostrowczanki, ale po chwili było już 1:1. Obie ekipy starały się opanować nerwy, popełniały dość dużo błędów, wynik jednak oscylował wokół remisu. Udany blok pozwolił Karpato
m prowadzić 6:4, ale przyjezdne doprowadziły do remisu, a po ataku Katarzyny Brojek prowadziły 8:7. Autowy atak rywalek pozwolił ostrowczankom wyjść po chwili na prowadzenie 10:8. Słabsze przyjęcie zagrywki wykonywanej przez Natalię Piekarczyk sprawiło, że AZS KSZO prowadził już 13:9 i o czas poprosił Dominik Stanisławczyk. Krośnianki próbowały odrabiać straty, dzielnie pracowały w obronie, ale cały czas to dwa, to trzy punkty przewagi miały ostrowczanki. Przy stanie 18:14, po udanym bloku rywalek o kolejną przerwę poprosił trener Dominik Stanisławczyk. Po niej udanie atakowała Ewelina Mikołajewska, ale kilka minut później siatkarka ta uderzyła w siatkę i było 20:15. Ostrowczanki grały bardzo pewnie, po dobrych zagrywkach Natalii Piekarczyk było 22:16. Przy stanie 24:18 miały piłki setowe, a po chwili punktowym blokiem zakończyły tę część meczu.
Po błędach zawodniczek z Krosna AZS KSZO prowadziło 5:2, ale gospodynie szybko doprowadziły do remisu 6:6. Siatkarki z Ostrowca Świętokrzyskiego wyszły jednak na kilkupunktowe prowadzenie (10:8), grały skoncentrowane, grały pewnie i utrzymywały przewagę. Kilka minut później udanym atakiem ze skrzydła i asem serwisowym przyjezdne zapewniły sobie prowadzenie 13:8. Dobra zagrywka Iwony Grzegorczyk pozwoliła doprowadzić do stanu 15:16, a po akcji Mikołajewskiej był remis 16:16. O czas poprosił trener Dariusz Parkitny. Dobra zagrywka Tobiasz i błędy rywalek pozwoliły jednak przyjezdnym odskoczyć na 23:18, a po ataku Brojek z prawego skrzydła było 24:18. Krośnianki obroniły jedną piłkę setową, ale po chwili było już 2:0 w meczu.
Początek trzeciego seta był dość wyrównany, ale błąd w ataku akademiczek, a konkretnie Stefańskiej pozwolił Karpatom odskoczyć na 4:2, a kilka minut później, po mocnym ataku miejscowe miały trzy oczka w zapasie. Zaraz potem atak skończyła Brojek (8:6). Krośnianki nie poddawały się i przy stanie 11:7 dla tej drużyny o czas poprosił Dariusz Parkitny. Walki na boisku nie brakowało, ale to Karpaty utrzymywały przewagę. Po ataku Pauli Słoneckiej było już 13:8. Ostrowczanki miały kłopoty ze skończeniem ataku i Karpaty Krosno były na dobrej drodze do przedłużenia rywalizacji (16:10). Dobrze działał także blok gospodyń (17:10). Gra ostrowczanek posypała się także i w przyjęciu (19:11) i krośnianki mogły już tylko kontrolować boiskowe poczynania (21:14). Atak ze środka Anety Dudy dał im piłki setowe (24:16). Siatkarki AZS-u KSZO obroniły dwa setballe, zmuszając Dominika Stanisławczyka do wzięcia czasu. Po nim Karpaty dalej nie mogły zakończyć seta, po wygranej akcji na siatce było już tylko 20:24, dopiero w kolejnej akcji udało się miejscowym skończyć atak.
Od stanu 2:0 rozpoczęły czwartą partię krośnianki, pierwszy punkt zdobyła Małgorzata Ślęzak. Piekielnie mocna zagrywka Katarzyny Brojek pozwoliła doprowadzić do remisu 4:4. Kiedy jednak Aneta Duda wykorzystała piłkę przechodzącą, Karpaty Krosno prowadziły już 7:5, po chwili kolejny punkt zdobyła Ewelina Mikołajewska, a dalej swoją dobrą zagrywkę kontynuowała Paula Słonecka. Po ataku Iwony Grzegorczyk było 10:5 i o czas poprosił Dariusz Parkitny. Po nim zapunktowała Ślęzak, ostrowczanki miały jednak sporo kłopotów z atakiem, popełniały błędy i przegrywały 8:15 – coraz więcej znaków wskazywało na to, że w tym meczu będzie tie-break. Kiedy po udanym ataku Slęzak ostrowczanki zbliżyły się na 10:15, o czas poprosił trener Stanisławczyk Dobra zagrywka i udany blok pozwoliły kilka minut później zbliżyć się na 13:16. Błędy własne i nieskończone ataki sprawiły, że zrobiło się 19:14 dla Karpat, a po chwili po kolejnych błędach było już 21:15. Krośnianki mogły kontrolować już boiskowe wydarzenia, przy stanie 24:18 miały piłki setowe. Małgorzata Ślęzak zdobyła 19. punkt, a po chwili zafunkcjonował blok AZS-u, ale zaraz potem w meczu był remis 2:2.
Tie-break atakiem rozpoczęła Brojek, a po udanych akcjach blokiem ostrowczanki prowadziły już 4:1. O czas poprosił Dominik Stanisławczyk, po nim atak skończyła Iwona Grzegorczyk, a po chwili błąd w przyjęciu rywalek dał Karpatom trzeci punkt. Do remisu 4:4 doprowadził błąd Barbary Bawoł. Po dobrej zagrywce Brojek ostrowczanki miały dwa oczka w zapasie (7:5). Ostrowczanki utrzymywały dwupunktowe prowadzenie, ale tylko do stanu 9:9. Walki nie brakowało, ale to po atakach Katarzyny Brojek było 12:9 dla gości. Dobra zagrywka Piekarczyk sprawiła, że było 13:9. Pomyłka rywalek dała 14. punkt siatkarkom z Ostrowca Świętokrzyskiego, a po ataku Brojek było 15:9 i wielka radość AZS-u KSZO. Karpaty Krosno szansę na awans będą miały w meczach barażowych.
Stan rywalizacji 3:0 dla AZS-u KSZO
Karpaty Krosno – AZS KSZO Ostrowiec Św. 2:3 (18:25, 19:25, 25:20, 25:20, 9:15)
Źródło: Ewa Koperska-Bogaczyk, 12.04.14, www.siatka.org