Częstochowski AZS z kompletem punktów w Kielcach
Drużyna Marka Kardosa po dość ciężkim okresie i licznych przegranych dopisała do konta trzy punkty. W 13. kolejce PlusLigi akademicy z Częstochowy pokonali w meczu wyjazdowym Effector Kielce. Cały pojedynek zakończył się już w trzech odsłonach. Kielecko-częstochowską rywalizację rozpoczęła rywalizacja punkt za punkt. Przy wymianie sił w ataku o krok dalej byli przyjezdni. Już od początku meczu dobrze funkcjonowała gra częstochowian na środku siatki (Marcyniak). Młody środkowy AZS-u
Częstochowa miał silne wsparcie na skrzydłach, gdzie kolejne ataki kończył duet Murek/Hebda (5:6). W ekipie podopiecznych trenera Daszkiewicza ręki nie zwalniał Staszewski, normę w ataku wyrabiał też Romanutti, co pozwalało gospodarzom utrzymać kontakt punktowy z przeciwnikami (5:6, 10:10). Gra na styku utrzymywała się, a przy wymianie sił w ataku widowiskowość spotkania nieco zaniżały zepsute zagrywki, przede wszystkim popełniane przez podopiecznych Marka Kardoša. Ryzyko podejmowane w polu zagrywki przynosiło akademikom jednak również korzyści w postaci asów serwisowych. Kolejne dobre spotkanie rozgrywał Michał Kaczyński, młody zawodnik AZS-u Częstochowa nie zwalniał ręki w ataku, a zaufanie do niego miał Michał Kozłowski (13:13). Przy rywalizacji punkt za punkt więcej cierpliwości utrzymali akademicy, choć dopiero punktowa zagrywka Dawida Murka i punktowy blok Michała Kaczyńskiego na Adrianie Buchowskim dały przyjezdnym wyższe, bo dwupunktowe prowadzenie w meczu (16:14). Mozolnie wypracowanej przewagi częstochowianie nie pozwolili już sobie odebrać, gospodarzom nie pomagały także skuteczne zagrania Adriana Staszewskiego (17:19). Decydująca faza seta należała już do zawodników spod Jasnej Góry, a odzwierciedlenie na tablicy wyników znalazły efektywne zagrania na skrzydłach w wykonaniu Murka i Hebdy. Siatkarze AZS-u Częstochowa wygrali pierwszego seta 25:21, obejmując prowadzenie w meczu 1:0.
Pierwsze akcje odsłony kolejnej były bliźniaczo podobne do partii premierowej. Gra na styku utrzymywała się jednak tylko do stanu 2:2. Michał Kozłowski coraz częściej uruchamiał swoich środkowych, a duet Vesely/Marcyniak nie marnował otrzymanych szans, po drugiej stronie siatki osamotniony w ataku był Adrian Staszewski i na pierwszej przerwie technicznej przyjezdni prowadzili 8:4. Kielczanie mieli nie tylko problemy z przyjęciem zagrywki rywala, popełniali także błędy na siatce. Prowadzenie częstochowian systematycznie wzrastało, a podopieczni Marka Kardoša wraz z rozwojem spotkania coraz lepiej odczytywali intencje rywali, powstrzymując atakujących kielczan na siatce (15:11). Sygnał do ataku, jednak dopiero w końcówce seta, kiedy prowadzenie gości było zdecydowane, swojej drużynie dał Bruno Romanutti. Efektem takiego obrotu sytuacji było zmniejszenie różnicy punktowej między zespołami (15:18). W polu serwisowym swoją obecność zaakcentował jeszcze Piotr Orczyk, jego zagrywki nie przyjął Miłosz Hebda i na tablicy wyników widniał rezultat 17:20. Częstochowianie nie pozwolili już bardziej zbliżyć się siatkarzom Effectora Kielce, blok Kamińskiego oraz atak Marcyniaka dały kolejne oczka akademikom (23:17). W decydujących akcjach seta w ataku nie mylił się Miłosz Hebda i także przyjmujący AZS-u Częstochowa zakończył tę partię – bezpośrednio asem serwisowym (25:18).
Także trzeci set to przede wszystkim dobry start akademików z Częstochowy. Tym razem na środku siatki w szeregach gości w imponującym stylu zameldował się Jakub Vesely, wspierany na skrzydłach przez Dawida Murka. Gorzej niż we wcześniejszych partiach początki seta układały się dla Adriana Staszewskiego, a siła ataku kielczan opierała się przede wszystkim na Bruno Romanuttim (4:5). Pewni swego akademicy znaleźli jednak sposób także na tego zawodnika (punktowy blok Vesely’ego), dla próbujących ominąć blok rywali kielczan kolejne akcje nie układały się po myśli. Przy niewymuszonych błędach własnych podopiecznych Dariusza Daszkiewicza częstochowianie bardzo szybko zdominowali także ten fragment meczu (18:11). A przy siedmiu oczkach zaliczki podopieczni Marka Kardoša pewnie zmierzali do końca seta. Szkoleniowiec miejscowych, próbując jeszcze ratować partię, dokonał zmiany w składzie (Jungiewicz za Romanuttiego), jednak także to nie pomogło w odwróceniu losów seta. Pewnie zmierzając do zwycięstwa, częstochowianie spokojnie prowadzili swoją grę. W końcówce seta rękę rywalom podali kielczanie, myląc się w polu serwisowym. Spotkanie zakończyło podwójne odbicie przy próbie wystawy Piotra Orczyka. AZS Częstochowa wygrał 25:16 i cały mecz 3:0. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Dawid Murek.
Effector Kielce – AZS Częstochowa 0:3 (21:25, 18:25, 16:25)
MVP: Dawid Dryja
Składy zespołów:
Effector: Lipiński (1), Staszewski (9), Polański (3), Buchowski (6), Romanutti (11), Dryja (4), Kaczmarek (libero) oraz Sufa (libero), Jungiewicz (1), Orczyk (5), Biniek (1) i Wolański
AZS: Marcyniak (9), Murek (10), Kaczyński (10), Hebda (9), Vesely (10), Kozłowski (2), Piechocki (libero) oraz Bik (libero), Kamiński (1) i Buczek
Źródło: Edyta Bańka, 11.01.14, www.siatka.org