Effector Kielce zatrzymał rozpędzonych Radomian
Po ostatnich zwycięstwach Czarnych Radom sympatycy beniaminka PlusLigi mogli wierzyć w równie pozytywne rozstrzygnięcie meczu 6. kolejki. Ostatecznie jednak w rywalizacji z Effectorem Kielce radomianie nie zdołali wywalczyć choćby seta, trzy punkty wyjechały do Kielc.
W spotkaniu początkowo przewagę uzyskali gospodarze (4:2) po asie Jozefa Piovarciego, jednak już w następnej akcji słowacki środkowy zepsuł zagrywkę, potem Bruno Romanutti skończył atak i na tablicy wyników pojawił się remis. Kiedy zaś w polu zagrywki pojawił się Dawid Dryja, kielczanie odskoczyli na 11:8. Radomianie znowu jednak odrobili straty i jeszcze na drugą przerwę techniczną to oni schodzili z jednopunktowym prowadzeniem. Ale znów w polu zagrywki pojawił się Dryja i Czarni znów mieli problemy ze skończeniem swojej akcji. Po bloku na Jakubie Wachniku kielczanie prowadzili już 19:16, co poskutkowało czasem wziętym przez Roberta Prygla. Po przerwie środkowy Effectora wprawdzie zepsuł zagrywkę, ale kolejne punkty znów zdobywali jego koledzy, bądź to dzięki błędom rywali, bądź dzięki własnym udanym atakom. Seta zakończyło skuteczne zbicie Łukasza Polańskiego.
Druga partia początkowo była niezwykle wyrównana, dopiero od stanu 8:8 kielczanie odskoczyli na dwa punkty dzięki błędom Czarnych. Po zepsutej zagrywce w wykonaniu Wachnika, Robert Prygiel zdecydował się zdjąć z boiska młodego przyjmującego i w jego miejsce wszedł Kamil Gutkowski. A podopieczni Dariusza Daszkiewicza znów zaczęli odjeżdżać rywalom. Po asieRomanuttiego Effector prowadził 13:10 i znów o czas musiał prosić szkoleniowiec radomskiej drużyny. Trzypunktowa przewaga utrzymała się jednak do drugiej przerwy technicznej, a po niej kielczanie powiększyli przewagę jeszcze o dwa punkty. Przy stanie 23:19 dla przyjezdnych, wydawało się, że drugi set zaraz się skończy. Tymczasem radomianie nagle zaczęli grać skuteczniej, Wytze Kooistra dwukrotnie zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki i Czarni doprowadzili do remisu 23:23. O czas od razu poprosił Dariusz Daszkiewicz i po niej radomianie najpierw popełnili błąd podwójnego odbicia, a dodatkowo za dyskusję z sędzią zostali ukarani żółtą kartką. W kolejnej zaś akcji Adam Kamiński zaatakował w siatkę i zakończył tym samym tę partię.
Trzeciego seta lepiej rozpoczęli kielczanie, którzy wyszli na prowadzenie 4:1, ale znów przytrafił im się przestój, bo pięć kolejnych akcji zakończyło się pomyślnie dla Czarnych. Po bloku na Romanuttim gospodarze prowadzili 6:4 i dwupunktową przewagę utrzymali do pierwszej przerwy technicznej. Wtedy Kooistra zaatakował w siatkę, po czym punktową zagrywką popisał się Adrian Staszewski, Holender znów pomylił się w ataku i kiedy w kolejnej akcji blok skutecznie obił Cristian Poglajen, było 10:8 dla Effectora. Kielczanie nie utrzymali tej przewagi i praktycznie do stanu 15:15 była gra punkt za punkt. Trzy kolejne zdobyte przez gości punkty, przypieczętowane asem Sławomira Jungiewicza, który w tym secie zmienił Romanuttiego, spowodowały, że Robert Prygiel zdecydował się na kolejne roszady w składzie, ale na niewiele się one zdały. O tym jak wiele nerwowości panowało na boisku, świadczy bardzo gwałtowna reakcja Bartłomieja Neroja po akcji w wykonaniu Cristiana Poglajena. Sędzia uznał, że atak był prawidłowy, co dało kielczanom 23. punkt, natomiast Neroj uważał, że nie. Za swoje zachowanie dostał żółtą i czerwoną kartkę jednocześnie, co oznaczało, że musiał opuścić boisko. Kielczanie nie oddali już prowadzenia w tej partii i mecz zakończył atak Sławomira Jungiewicza. W całym spotkaniu kielczanie zachowali więcej zimnej krwi, co zaowocowało zdecydowanie mniejszą liczbą popełnionych błędów, poza tym grali o wiele skuteczniej w ataku.
MVP: Łukasz Polański (Effector Kielce)
Czarni Radom – Effector Kielce 0:3
(18:25, 23:25, 20:25)
Składy zespołów:
Czarni Radom: Neroj (2), Wachnik (6), Westphal (8), Kooistra (14), Kamiński (6), Piovarci (6), Kowalski (libero) oraz Bołądź (1), Ostrowski, Radomski, Kędzierski i Gutowski (4)
Effector Kielce: Lipiński (1), Poglajen (10), Polański (8), Buchowski (1), Romanutti (13), Dryja (3), Sufa (libero) oraz Jungiewicz (3), Kaczmarek (libero), Staszewski (4), Bieniek i Wolański
Źródło: Anna Bagińska, 17.11.13, www.siatka.org