Effector nie dał rady, Bielszczanie z trzema punktami
Ważne trzy punkty zdobyli w 19. kolejce PlusLigi siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała. Podopieczni Piotra Gruszki grając w Kielcach, pozwolili rywalom ugrać tylko seta, a w meczu triumfowali po niezwykle emocjonującej końcówce.
Mecz pomiędzy Effectorem Kielce a BBTS-em Bielsko-Biała dobrze otworzyli gospodarze, którzy po błędzie Ferensa prowadzili 4:1. Bielszczanie częściowo odrobili straty i po ataku Gonzaleza tracili jeden punkt do gospodarzy (4:5). Następnie dwoma asami serwisowymi popisał się Bieniek, punkt w ataku dołożyłStaszewski i gospodarze prowadzili 9:4. Zespół gości był w odwrocie, wprawdzie pojedynczymi akcjami walkę z kielczanami starał się nawiązać Neroj, lecz było to za mało na dobrze usposobionych gospodarzy. Na drugiej przerwie technicznej gospodarze mieli cztery “oczka” więcej od swoich rywali (16:12). Podopieczni trenera Piotra Gruszki nie byli w stanie odwrócić losów tego seta i pomimo usilnych starań w końcówce przegrali premierową odsłonę w stosunku 22:25. Ostatni punkt w tym secie Adrian Staszewski i to kielczanie prowadzili 1:0.
W drugiej partii sytuacja na boisku uległa diametralnej zmianie. Przyjezdni szybko wyciągnęli wnioski z przegranej pierwszej partii i po asie serwisowymKapelusa prowadzili 4:2. Od tego momentu ekipa z Podbeskidzia stopniowo powiększała swoją przewagę, odrzuciła swoich rywali od siatki i po ataku Gonzaleza prowadziła 10:5. Trener kielczan Dariusz Daszkiewicz poprosił o rozmowę ze swoimi zawodnikami, lecz niczego to nie zmieniło. Na drugiej przerwie technicznej BBTS miał siedem “oczek” nadwyżki (16:9) nad swoimi rywalami i był w natarciu. Kolejnymi dobrymi serwami popisał się Sobala i było 21:15 dla drużyny spod Klimczoka. Gospodarze nie podjęli już skutecznej rywalizacji ze swoimi rywalami i ostatecznie przegrali po ataku Kamila Kwasowskiego (17:25).
W trzeciej partii gospodarze po ataku Krzyśka prowadzili 4:1. Riposta bielszczan była natychmiastowa, przyjezdni skutecznie zagrali w bloku i doprowadzili do remisu 5:5. Jeszcze jeden zryw kieleckiej drużyny dał jej dwupunktową przewagę (8:6), ale podopieczni trenera Gruszki nie pozostali dłużni. Liczne błędy własne kielczan sprawiły, że to BBTS miał cztery punkty więcej niż Effector (13:9). Kielczanie pomimo usilnych prób nie byli w stanie zniwelować dystansu punktowego dzielącego ich do bielszczan. Wprawdzie po ataku Krzyśka Effector przegrywał zaledwie dwoma punktami (15:17), ale reprymenda trenera Gruszki dała pożądanego efektu. Atak Kapelusa sprawił, że BBTS ponownie miał czteropunktową przewagę (20:16). W końcówce po punktowym bloku naKwasowskim Effector przegrywał 20:21. Końcówka tej partii należała już do ekipy gości, gospodarze przegrali wskutek błędów własnych i w całym meczu przegrywali 1:2.
Czwarta odsłona meczu okazała się być ostatnią, w początkowej fazie obie ekipy grały punkt za punkt. Po ataku Maćkowiaka kielczanie mieli jeden punkt więcej od swoich rywali (4:3). Zarówno kielecka, jak i bielska drużyna wymieniały się ciosami i żadnej z nich nie udało się uzyskać wyraźnej przewagi. Dopiero przy stanie 11:10 Gonzalez zaatakował w aut i Effector prowadził 12:10. Dwupunktową przewagę kielczanie utrzymali również na drugiej przerwie technicznej (16:14). Kielczanie wiedzieli, że porażka w tym secie spowoduje zakończenie rywalizacji. Nic nie zapowiadało późniejszego, niekorzystnego dla nich przebiegu dalszych wydarzeń. Przy stanie 20:18 kielczanom przytrafiły się dwa błędy i doszło do remisu 20:20. W końcówce kielczanie mieli dwie piłki setowe i prowadzili 24:22, wówczas to prawdziwym siatkarskim “nosem” popisał się trener Gruszka. Reprymenda udzielona całej drużynie podziałała niczym kubeł zimnej wody i za sprawą Kapelusa oraz Machacona to BBTS miał piłkę meczową przy stanie 25:24. Kielczanie mieli szanse na wygranie tego seta, lecz nie wykorzystali kilku piłek meczowych. Po zaciętej i emocjonującej końcówce zwycięstwo przypadło BBTS-owi w stosunku 39:37.
MVP meczu: Bartłomiej Neroj
Effector Kielce – BBTS Bielsko-Biała 1:3
(25:22, 17:25, 21:25, 37:39)
Składy zespołów:
Effector: Jungiewicz (2), Maćkowiak (7), Staszewski (8), Buchowski (14), Pająk (3), Bieniek (10), Sufa (libero) oraz Janusz, Machacon (4) i Krzysiek (10)
BBTS: Polański (4), Ferens (7), Neroj (4), Gonzalez (27), Sobala (10), Kapelus (27), Dębiec (libero) oraz Kwasowski (5), Błoński i Pilarz
Źródło: Robert Sarna, 10.01.2015, www.siatka.org