Effector wciąż z jednym zwycięstwem w PLUS Lidze
Kielczanie doznali kolejnej porażki w rozgrywkach PLUS Ligi. W dwunastej kolejce lepsi okazali się akademicy z Olsztyna, którzy odnieśli trzy setowe zwycięstwo w hali Urania.
Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany, toczył się punkt za punkt. Dobrze w ataku radził sobie Arvydas Miseikis, po drugiej stronie siatki wyróżniał się Levi Alves Cabral. Przy stanie 5:5 boisko musiał opuścić libero Effectora Bartosz Kaczmarek, który nabawił się kontuzji stawu skokowego. W kolejnych minutach gra nadal była wyrównana, dopiero po pierwszej przerwie technicznej olsztynianie odskoczyli na trzy punkty, kielczanie jednak szybko doprowadzili do remisu i ponownie set toczył się akcja za akcję. Taka sytuacja trwała aż do końcówki premierowej partii, w której więcej zimnej krwi zachowali olsztynianie. W szczególności dobra gra blokiem okazała się kluczem do zwycięstwa gospodarzy w tym secie, który zakończył się ostatecznie wynikiem 25:19.
Druga odsłona meczu była bliźniaczo podobna do tej pierwszej, toczyła się punkt za punkt. Obie drużyny popełniały dużo błędów w zagrywce, jednak nadrabiały to skutecznym blokiem. W ataku wyróżniał się Grzegorz Szymański, w tym elemencie w zespole z Kielc punktował Arvydas Miseikis. W dalszej fazie seta gra wyglądała nadal tak samo, była bardzo wyrównana. Dopiero w końcówce olsztynianie ponownie włączyli piąty bieg i odskoczyli rywalowi. Przyczyniły się do tego przede wszystkim błędy kielczan, które co chwilę wykorzystywali gospodarze. Ostatecznie seta zakończył atomowym atakiem Levi Alves Cabral i na tablicy wyników było już 2:0 dla AZS-u.
Trzecia partia zaczęła się tradycyjnie od gry punkt za punkt. W odróżnieniu od poprzednich partii jednak to kielczanie pierwsi wzięli się do pracy i już na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:5. Szczęście gości nie trwało długo, gospodarze za sprawą skutecznego bloku i zagrywki oraz Grzegorza Szymańskiego w ataku wyrównali i nawet wyszli na prowadzenie. Dalsza faza seta wyglądała jak w dwóch poprzednich partiach, żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie większej przewagi i ponownie wszystko miało rozstrzygać się w końcówce. Jak się okazało, w niej znów górą byli olsztynianie, którzy swoimi skutecznymi blokami oraz dobrą grą, m.in. Piotra Haina, Leviego Alvesa Cabrala i Piotra Łuki, zapewnili sobie zdobycie trzech punktów w tym meczu.
MVP meczu: Michał Potera
Indykpol AZS Olsztyn – Effector Kielce 3:0
(25:19, 25:20, 25:22)
Składy zespołów:
Indykpol: Szymański (13), Dobrowolski (2), Hain (7), Zajder (8), Łuka (5), Cabral (17), Potera (libero) oraz Bednorz
Effector: Miseikis (12), Pająk (3), Bieniek (4), Maćkowiak, Penczew (5), Buchowski (6), Kaczmarek (libero) oraz Sufa (libero), Takvam (6), Janusz (1) i Staszewski (3)
Źródło: Dominika Żurowicz, 26.11.14, www.siatka.org