PLUS Liga: Effector bez szans w Jastrzębiu
Ekipa Effectora Kielce tylko do połowy partii premierowej prowadziła wyrównaną walkę z podopiecznymi Lorenzo Bernardiego. Od pewnego momentu jastrzębianie mocno narzucili swój rytm gry i nie dali wydrzeć sobie trzysetowego zwycięstwa z rąk. Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po kontrataku Michała Kubiaka objęli dwupunktowe prowadzenie. Kielczanie nie dawali za wygraną i gdy ze skrzydła przebił się Sławomir Jungiewicz, w hali Jastrzębskiego Węgla było 3:3, a po asie serwisowym Piotra Lipińskiego goście mieli punkt przewagi nad zespołem ze Śląska. Jastrzębianie długo nie potrafili odnaleźć własnego rytmu i gdy z kontry zapunktował Cristian Poglajen, Effector prowadził czterema punktami (10:6). Przerwa na żądanie trenera gospodarzy przy stanie 12:8 nieco ostudziła rozgrzane głowy gospodarzy, którzy powoli zaczęli odrabiać straty, wyrównując przy stanie 13:13. Co prawda inicjatywa wciąż leżała po stronie drużyny Dariusza Daszkiewicza, ale gdy jego zespół zaczął się gubić, na drugą przerwę techniczną kielczanie schodzili, tracąc trzy punkty do Jastrzębskiego Węgla (13:16). Goście po bloku Lipińskiego na Kubiaku zbliżyli się na 18:19, ale gdy w ataku pomylił się Łukasz Polański, miejscowi wyszli na 21:18, wygrywając po autowej zagrywce Adriana Staszewskiego 25:21.
Po zmianie stron oba zespoły prowadziły wyrównaną walkę punkt za punkt i dopiero błędy w ataku gospodarzy pozwoliły kielczanom uzyskać dwupunktową przewagę (5:3). Siatkarze Jastrzębskiego Węgla po akcjach Kubiaka
i Alena Pajenka wyrównali przy stanie 7:7, wychodząc po kontrze Nicolasa Marechala na 11:8. Drużyna z Kielc dzięki Poglajenowi zbliżyła się jeszcze na 11:12, ale na parkiecie wciąż dominowali jastrzębianie, którzy po asie serwisowym Michała Łasko odskoczyli na 14:11. Trener Daszkiewicz próbował zmienić obraz gry poprzez „podwójną” zmianę, ale Ślązacy pewnie zmierzali w kierunku 25. punktu. Kiedy Kubiak wykorzystał kolejną kontrę, Jastrzębski Węgiel prowadził 19:14, a po bloku Łasko na Poglajenie było 21:14. Wynik partii ustalił Simon Van de Voorde, atakując ze środka (25:18).
Sporo problemów mieli kielczanie z zagrywką Kubiaka, po uderzeniach którego jastrzębianie wyszli na 6:1. Zespół gości nie był w stanie zatrzymać rozkręcających się z akcji na akcję miejscowych, którzy na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:2. Siatkarze Dariusza Daszkiewicza zdołali się jeszcze zbliżyć na 5:10, ale gdy Jastrzębski Węgiel po błędzie rozegrania Nikodema Wolańskiego odskoczył na 12:5, o czas poprosił szkoleniowiec Effectora. Po wznowieniu gry Van de Voorde dołożył blok, a po kontrze Marechala było 18:10. Gdy Thomas Jarmoc, który zastąpił w końcówce Kubiaka, zapisał na swoim koncie pierwszy punkt, wykorzystując kontrę, gospodarze prowadzili różnicą dziewięciu oczek (22:13). Spotkanie zakończyło się po ataku Pajenka (25:16).
Jastrzębski Węgiel – Effector Kielce 3:0 (25:21, 25:18, 25:16)
MVP: Michał Masny
Składy zespołów:
Jastrzębski Węgiel: Łasko (14), Pajenk (9), Masny (1), Van de Voorde (7), Kubiak (14), Marechal (7), Wojtaszek (libero) oraz Jarmoc (1) i Filippov
Effector: Jungiewicz (6), Lipiński (3), Poglajen (11), Polański (2), Buchowski (4), Dryja (4), Sufa (libero) oraz Kaczmarek (libero), Orczyk, Staszewski (2), Bieniek (3) i Wolański
Źródło: Tomasz tadrała, 8.02.14, www.siatka.org